Tak powstaje skrzynka

Dzisiaj przedstawiam mały foto-reportaż z tego jak powstają skrzynki w mojej pracowni.

Wszystko zaczyna się od wybrania właściwego materiału. Z nieobrobionych jeszcze desek wybieram te, które najlepiej nadadzą się na skrzynki, które właśnie przygotowuję. Jakiej barwy ma być drewno? Jaką wybrać twardość? Czy użyć drewna tańszego czy bardziej szlachetnego? Decyzji trzeba dokonać na tym etapie. Narożniki zdecydowałem się zrobić z drewna sosnowego. Natomiast boki i dno z wodoodpornej sklejki liściastej grubości 4 mm.



Następnym krokiem jest obróbka drewna. Deski trzeba oczyścić, zheblować i pociąć na kawałki o odpowiednich wymiarach.

Teraz pora by przygotowane deseczki połączyć w całość. Można to zrobić na wiele sposobów: za pomocą gwoździ, kleju czy techniki jaskółczego ogona. W tym wypadku postanowiłem użyć kleju. Aby klej dobrze „trzymał” najczęściej używa się ścisków do drewna. Ale tym razem wykorzystałem bardziej niecodzienny sposób. Do odpowiedniego ściśnięcia łączonych elementów posłużyły… odważniki.



Gdy mamy już gotową skrzynkę, pozostaje ją przyozdobić. Możliwości są nieograniczone: malowanie, inkrustacje, emblematy, napisy… Tym razem postawiłem na tą ostatnią opcję: skrzynka otrzymała wypukły napis wykonany z drewna z czarnego dębu, w celu uzyskania kontrastowego koloru.



Tutaj prawie gotowe skrzynki czekają na ostatni szlif… papierem ściernym.



A tak prezentują się skrzynki już gotowe do zakupu.



Ale to nie wszytko. Bo czym jest skrzynka bez zawartości? Tutaj skrzynki użyto w sklepie do ozdobnego zapakowania produktów. Zapewne wkrótce ktoś otrzyma całość jako prezent! 🙂



Żyrafa u fotografa

Przyszła pewna żyrafa do fotografa.
– Czy to pan robi zdjęcia?
– Ja.
– A ładne są te zdjęcia?
– Ba!
– I tak sam pan je robi?
– Sam.
– A ma pan aby kliszę?
– Mam.
– A nie pęknie ta klisza?
– Nie ma mowy.
– A objął mnie pan całą?
– Nie, do połowy.
– A co będzie z drugą połową?
– Zdejmę osobno.
– Czy za tę samą cenę?
– Nie, za dopłatą drobną.
– A na jednym zdjęciu się nie da?
– Wykluczone.
– To niech pan robi.
– Pstryk! Pstryk! Zrobione.
– A teraz?
– Teraz zlepię te zdjęcia najlepiej jak potrafię.
I wręczę za chwilę pani tę wspaniałą fotografię.

Ludwik Jerzy Kern

Kup teraz – 24zł

„A nuż, widelec…”

Drewno ma dla mnie szczególną wartość. Z tego powodu, wykorzystuję każdy jego skrawek na stworzenie małego dzieła sztuki. Wyrzucenie czy spalenie to już ostateczność. Ale kto pozbywałby się desek z drewna teakowego?! Egzotyczne drewno jest perfekcyjnie trwałym materiałem podłogowym. Doskonale sprawdza się również w zewnętrznych zastosowaniach, na przykład w produkcji mebli ogrodowych, które przetrwają niesprzyjające warunki atmosferyczne. Ja zaś postanowiłem podkreślić jego wdzięczną strukturę, wykorzystując je do stworzenia tego obrazka.

Uznałem, że obrazek z teaku będzie świetnym dopełnieniem wnętrza wyłożonego tego typu deskami podłogowymi, które pozostały po jego renowacji. Tak powstała ta prosta, tematyczna dekoracja do jadalni.

Aby wspólne posiłki smakowały jeszcze lepiej…

 

Pamiątka rocznicy ślubu

Drewniany obrazek z różą. Czyli propozycja na kwiecisty prezent, który będzie cieszyć oko o wiele dłużej niż bukiet z kwiaciarni.

Ta konkretna praca została wykonana na 32 rocznicę ślubu. Użyłem tu kilku różnych technik. Sam kwiat jest zagłębiony w powierzchni obrazka, tworząc ciekawy efekt przestrzenny. Łodyga wykonana jest techniką inkrustacji z drewna o brązowej barwie. Pamiątkowe napisy są z kolei wypukłe, a wykonane zostały z czarnego dębu.